"Broniła się". Są wyniki sekcji zwłok kobiety z Gdańska

Dodano:
Policjanci poszukują narzędzia zbrodni w Gdańsku Źródło: PAP / Adam Warżawa
Kobieta zaatakowana w niedzielę po południu w gdańskiej Oliwie, zmarła na skutek wykrwawienia – wynika z przeprowadzonej sekcji zwłok.

O wynikach sekcji zwłok kobiety poinformowała w poniedziałek po południu rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk.

Morderstwo w Gdańsku. Są wyniki sekcji zwłok ofiary

– Przyczyną śmierci kobiety było wykrwawienie. Podczas oględzin ujawniono liczne rany cięte i kłute, w tym w obrębie szyi i tułowia – powiedziała Wawryniuk. Z przekazanych przez prokurator informacji wynika, iż ujawnione na przedramionach i ramionach rany świadczą o tym, że pokrzywdzona się broniła.

Wiadomo, że zatrzymany mężczyzna wciąż nie został przesłuchany. Czynności z 49-latkiem zaplanowane są dopiero na wtorek. Wtedy też prokuratura planuje przedstawić mu zarzut morderstwa.

– Cały czas trwają czynności. Są też ukierunkowane, aby wyjaśnić, dlaczego doszło do tego zdarzenia – powiedziała rzecznik gdańskiej prokuratury okręgowej.

Mąż ofiary w rękach policji. W momencie zatrzymania był w samym ręczniku

W niedzielę w gdańskiej dzielnicy Oliwa znaleziono zwłoki kobiety. W czasie przechadzki w okolicy ul. Spacerowej 45-latkę zaatakował mężczyzna z nożem. Policja zorganizowała obławę za sprawcą. Prokurator zdecydował także o publikacji wizerunku oraz danych mężczyzny. W komunikacie zawarto ostrzeżenie, że może być on niebezpieczny.

49-letni Emil R. trafił w ręce policji w poniedziałek nad ranem. Okazało się, że to mąż ofiary. Para w ostatnim czasie żyła w separacji.

W momencie zatrzymania 49-latek miał znajdować się na przystanku autobusowym na ulicy Karwieńskiej w Gdańsku. Nie miał na sobie żadnych ubrań, był owinięty jedynie w ręcznik i – według nieoficjalnych ustaleń – przekonywał, że został porwany.

Źródło: Interia.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...